W duchu "Markety Lazarovej", wokół opozycji między chrześcijaństwem i pogaństwem, rozgrywa się opowieść o młodym Czechu, który trafia do zakonu krzyżackiego. Tam Ondřej zaprzyjaźnia się z fanatycznym ascetą Arminem von Heide. Po latach, już jako dojrzały mężczyzna, jest świadkiem ucieczki jednego z rycerzy: determinacja zbiega budzi w nim
z klimatem, dobrymi dialogami, porządnym aktorstwem. Poza tym mało jest filmów z Zakonem Krzyżackim w tle. Można się sporo dowiedzieć o ich zwyczajach. I zobaczyć swojski Malbork w kilku scenach przy okazji.
Co może razić? Opozycja - Zakon to piekło, Czechy to raj. Tak czy inaczej ogląda się znakomicie. Polecam.
Ma ktoś może namiary na ten film? Tak się składa że zakon krzyżacki to moje wielkie hobby, od czasu obejrzenia "krzyżaków" Forda, i zależało by mi na obejrzenia owej pozycji :)
z góry dzięki mój email to marien_14@o2.pl
Nigdy nie byłam wielbicielką filmów z Zakonem Krzyżackim w tle. Jacy oni pyszni i dumni Wymachują mieczem, rzucają własnych braci na pożarcie psom, a i tak największym gorszącym grzechem będzie kobieta, która w letni dzień ma rozpięty dekolt.Śmieszne to jest.
Jakiś nieludzki ten Bóg jakiego sobie stworzyli.
Bardzo...