Jedną z największych, jeśli nie największą bolączką polskiego kina w ostatnich kilkudziesięciu latach, były filmy o tematyce historycznej. Filmowcy mieli niesamowite problemy by jakkolwiek ciekawie i wiarygodnie odwzorować okres poprzedzający odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918. Największymi wtopami okazały się wysokobudżetowe Quo Vadis, Bitwa pod Wiedniem i Stara baśń. Ostatnią dobrą rodzimą produkcją o tej tematyce było Ogniem i Mieczem w reżyserii Jerzego Hoffmana, którego premiera miała miejsce 25 lat temu. Tę fatalną passę postanowił przerwać Paweł Maślona (reżyser Ataku Paniki), który zdecydował się zaprezentować polskiej widowni okres poprzedzający Insurekcję kościuszkowską.
więcej