Rosyjski gangster, amerykański playboy i kubański szpieg łączą siły, by zrealizować interes życia. Podróżując z Brooklynu przez Miami do Moskwy, prowadzą niebezpieczną grę z mafią, kartelem i DEA. Ryzykują wiele, by za wszelką cenę sprzedać nuklearny okręt podwodny kolumbijskiemu dilerowi narkotykowemu.
Ogląda się jak świetna komedie sensacyjna. Wszystko jest na miejscu, klimat z początku jak w serialu o Miami, do tego świetna muzyka. Doskonała rozrywka.
Ale Nelson 'Tony' Yester jak dla mnie przyćmiewa wszystko w tym filmie. Co za gość. Nie tylko z niesamowitą historią, ale i z talentem do ciekawego opowiadania historii. Propsy dla twórców filmu, że udało im się załatwić wywiad z Tonym. Jak widać ambitni twórcy są w stanie zrobić więcej niż FBI/CIA i kartele...