Lipiec 1987: 57-letni Robert Panaud jest świadkiem zamknięcia huty, w której pracował odkąd skończył 15 lat. Po uroczystości zamknięcia poprowadzonej przez jego syna, Robert opowiada mu o życiu swoim, swojego ojca, dziadka i pradziadka - wszyscy oni byli pracownikami huty. Opowieść sięga roku 1830.