W otwierającej sekwencji krwawe sceny napadu na kasyno w Las Vegas przemieszane są z rewiowymi obrazami w konwencji elvisowych przebierańców w stylu wypracowanym przez Coppolę i powielanym przez innych do znudzenia. Ale ta pseudokomedia sensacyjna jest nieznośna z innych powodów. Gdy złodzieje uchodzą z wielomilionowym łupem, akcja sprowadza się do nużącej walki o jego podział między członków gangu z Michaelem (Kurt Russell) i Murphym (Kevin Costner) na czele. Próby ożywienia przepychanki za pomocą gagów poniżej pasa są tak desperackie i chybione, że wzbudzają jedynie litość i zażenowanie.