film kostiumowy. Niezłe aktorstwo, urocze zdjęcia, wartka akcja. Jest trochę długi, ale bardzo szybko mija. Zszokowała mnie nieco scena nocy poślubnej, ciekawe, czy tak faktycznie było. A kreacja naszego ulubionego króla- uciekiniera Henryka Walezego interesująca- ten kolczyk w uchu i kredka do oczu. :D Wzruszyłam się przy "śledziu" i "maśle". :P
Jestem właśnie świeżo po seansie. :) Zgadzam się, mnie film zachwycił po stokroć!
Scena nocy poślubnej faktycznie taka jest. W Sisi (serial 2009) była prawie taka sama, tylko że tamci uciekli z pokoju na podwórko. Kiedyś przyszła żona musiała być dziewicą. :) Haha, ten książę został zagrany tak świetnie, że sądzę, iż to byłaby najlepsza opcja dla księżniczki. ;) Ogólnie film może się poszczycić genialną grą aktorską.
Co do nauki polskiego i tematu Polski. Śmieszne to było. Jeszcze z tą żartobliwą powierzchownością księcia. Ale tekst o tym, że Polska nie dorównuje innym koronom, troszkę mnie naburmuszyła. Polska duma się odezwała. :P
Reasumując, good job! Polecam! :)
W tamtych czasach była to, niestety prawda. We Francji król naprawdę miał władzę, w Polsce był ograniczony przez szlachtę. Też mi się oczka zaszkliły przy śledziu. :)
poczytaj biografię Walezego autorstwa Grzybowskiego, Walezy po pobycie w Polsce zachwycił się ile władzy ma polski król który może rozdawać chleb - czyli apanaże, królowie Francji zaś byli żebrakami.
Cóż, cokolwiek to jest i jak jest ciekawe, nie będę czytać, bo nie zgadza się z tym, czego nauczają w szkole. Zawsze jak czytam takie pozycje, mam później na sprawdzianach mniej punktów, za podawanie nieprawidłowych informacji.
Racja, dobrze zagrane. Do tego niesamowite kostiumy i wystrój. Film przydługi, ale fajnie się ogląda jeżeli ktoś już wpadnie w klimat. Ciekawa melodramatyczna historia z wojną domową w tle. W pełni udany film kostiumowy, ode mnie ma spokojnie 7/10
Film dobry , dodatkowe walory gdy się obejrzy w jakości HD, klasowo podobny do filmu / Bathory / z 2008r.
Co do nocy poślubnej - tak było, goście weselni zbierali się w tym samym pokoju i korytarzach, bo wszyscy by się nie pomieścili i czekali... Strasznie stresujące pewnie dla obu płci. Dlatego tak ważne by krew się pojawiła, to znaczyło o czystości panny młodej. Scena gdy jej ojciec odetchnął z ulgą bardzo dobra.