Film zapowiadał się ciekawe, ale już od pierwszych minut zauważyłem, że z frameratem jest coś nie tak.
W połowie przestałem oglądać, bo zaczęła mnie boleć głowa i już nie mogłem.
W internecie znalazłem informacje, że był to zabieg celowy. Szkoda, bo gdyby nie te zabawy z frameratem film wyglądał by znacznie lepiej.
Miałem wrażenie, że oglądam pokaz slajdów a nie animacje. Jak granie w jakiegoś shootera z 15FPS'ami. Jakoś nie mogłem się skupić na tym co się dzieje, bo miałem wrażenie, że ktoś wyciął połowę klatek w filmie.
Ktoś ma podobne odczucia?
Po 1 to nie film tylko bajka dla dzieci, a po 2 masz rację, jest to animacja w 15fps co totalnie przeszkadza, nie wiem może Marvel chciał zaoszczędzić pieniędzy, ale z 2 strony to cała animacja to tandeta
o to, to, tez nie moge na ten film patrzec ocznie i technicznie. Meczy mnie ta poklatkowosc. Wydaje mi sie, ze w trailerach tego nie bylo.
Meczy mnie tez to mieszanie animacji komputerowej z 2d czy jak to nazwac. Raz czy dwa jest ok, ale caly czas jednak rozbija ogladanie tak jak rozbija cos zle wydrukowanego w ksiazce. Widze jednak, ze dzieciakom sie podoba. Nie od dzis wiaodmo, ze perceprcja mlodszy-starszy jest inna oraz, ze zmienia sie pokoleniowo.
Ja jestem z pokolenia, gdzie film Polnocopolnocny zachod byl dla mnie wolny, ale za to takie narracje wizualne jak wlasnie ten Spidi, Krol Artur najnowszy czy ST Discovery mnie mecza i sa dla chaotyczne w odbiorze...
Film ogolnie rozbawial mnie dosc czesto, smialam sie lepiej niz na niejednej zamierzonej komedii. Tak powinien wygladac Deadpool z zartami, a nie beznadziejne sekso,gejowskie belkotliwe teksciki...