potrafiła u polskich facetów oglądających "Love Story" wycisnąć szczere łzy płaczu. A tylko prawdziwy facet potrafi zapłakać. Nie jest więc jeszcze z nami całkiem źle...
Kiedy się wzruszam, często płaczę na filmach. Nie uważam jednak, że jest to jakaś wybitna oznaka męskości. Niezależnie od płci człowiek ma tendencją do ukrywania wzruszenia, żalu, złości, szczególnie kiedy wiąże się to z mokrymi oczami. No chyba, że jakaś grupa polskich mężczyzn płakała ostentacyjnie....