Eee bo te całe TOP listy na filmwebie można o kant dupy potłuc :/

A tu próbka możliwości tego pana
http://www.youtube.com/watch?v=UBtCixzY-7w

Trochę poznałem jego możliwości, ale na pewno niewystarczająco. To mistrz jakich niewielu było, a i nie będzie. Rambo jest rewelacyjne. Ale najbardziej lubię jego muzykę z lat 70-tych. Papillon, Wyspy na Golfsztromie, Ostatni bieg, Zawadiaki, Rój, Omen.
Z tymi listami to racja, to chyba bardziej rankingi popularności. Pozdrawiam:)

Bo ludzie są zapatrzeni w Zimmera i nic się na to nie poradzi, choć ja nie odmawiam mu poziomu , a do pierwszej setki wraz z Goldsmithem ja bym dodał takich niesprawiedliwie ocenianych kompozytorów jak: Bill Conti, Michael Kamen, Lalo Schifrin, Bernard Herrmann i Elliot Goldenthal. Jak dla mnie Zimmer przy każdym z nich jest słaby.

Absolutnie zgadzam się z tymi typami, szczególnie z Goldenthalem, Herrmanem i Schifrinem. Kamena i Contiego cenię trochę niżej, ale szanuję i nie odmawiam miejsca wśród największych, podobnie mam z Vangelisem. Do setki dodałbym jeszcze takie nazwiska jak Bernstein, Barry, Jarre, Rozsa, Tiomkin, Delerue. A co do Zimmera to lubię go, ale według mnie stoi kilka półek niżej od wspomnianych. I niestety z każdą nową ścieżką coraz gorzej mi się go słucha.

Nie znam twórczości Jarre'a, Rozsy Tiomkina, Delerue'a, jak byś coś polecił to byłbym wdzięczny. Ja bym jeszcze Morodera i Komedę dodał do tej listy i dobrze że nie ma na niej Tylera Batesa i Steve'a Jablonskyego.

Jarre'a to na pewno Lawrence'a z Arabii, Podróż do Indii, z nowszych Spacer w Chmurach i Kroplę słońca. Rozsy pewnie Ben Hura (bo wypada), Króla królów, ale nic nie przebije wg mnie rewelacyjnego Cyda. Tiomkin - To wspaniałe życie, Alamo, Upadek Cesarstwa Rzymskiego, Rzeka Czerwona, W samo południe, Działa Nawarony, a Delerue to dla mnie taki francuski odpowiednik Morricone. Potrafił niesamowite tematy pisać, tu polecam: Pogardę, Tajemnicę klasztoru Marii Magdaleny, Zabić księdza, Pluton, Salwador, Zbrodnie serca albo Joe kontra wulkan.