W Pitbull nowe porządki dał radę, w Ultraviolet 2.0 w sumie też, w Żmiowisku nie był zły, ale reszta jego ról to niestety porażka. Nawet Fighter był słaby, a myślałem, że będzie inaczej. Nie wiem czy to kwestia doboru ról czy po prostu brak warsztatu. Widać, że się stara (np. Sługi wojny czy Fighter), ale mu to nie idzie. Czasem jest to montaż, ale nawet to nie tłumaczy często drewnianej gry tego faceta. A już jego uśmiech bez brody to katastrofa jest. Mimo wszystko trzymam kciuki i nie tracę nadziei, że zabłyśnie wreszcie dobrze napisaną i dobrze zagraną rolą.