Nie wiem dlaczego serial ma tak dobre noty (filmweb, imdb) obejrzałem pierwszy odcinek i wszystko wydaje się mega naciągane. Bandyci, siostry i zero objaśnień co i jak. To już się staje zbyt fikcyjne. Może lepiej było uśmiercić Ricka i skończyć?
Szczerze, Dead City w ogóle mnie nie wciągnęło i moim zdaniem ten spin off był mocno naciągany. TWD Daryl Dixon, oglądało mi się znacznie lepiej, choć powinien się skończyć na jednym sezonie. Fabuła była o wiele lepiej wytłumaczona w przypadku serii dziejącej się we Francji, antagoniści dużo bardziej ciekawi, naprawdę chłonęłam tę serię. Były momenty zabawne, zaskakujące, a nawet skłaniające do intensywnego przeżywania akcji. W Dead City mi tego za brakło. Ogólnie w spin offie z Maggie i Neganem w rolach głównych, jest zbyt duży przeskok czasowy, a wątki pomiędzy latami słabo wytłumaczone. Ta fabuła jest dla mnie dużo bardziej naciągnięta, stworzenie antagonisty, niby dawnego znajomego jednego z bohaterów (nie chcę spojlerować którego, dlatego piszę ogólnikowo), o którym nigdy nie było żadnej wzmianki, zupełnie tak, jakby nie istniał, a przecież Wzgórze powinno go pamiętać. Postać Maggie coraz bardziej robi się męcząca i irytująca. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Spin off o Francji chętnie za jakiś czas obejrzę ponownie, bo ogląda się to przyjemnie, lekko i szybko, i czułam się dosłownie jak w jakiejś grze, jednak do Dead City wolałabym nie wracać nigdy.
jest fikcja naukowa i jest fantastyka. Oba nierealne a jednak fikcja naukowa potencjalnie prawdopodobna. Aktualnie serial ten zmierza w kierunku fantastyki, za dużo
jeszcze żadne, chodzi mi o to, że wydarzenia są już tak mało prawdopodobne że serial przesuwa granice science fiction do maksimum
Przedziwna definicja, nigdzie indziej niespotykana. Fantastyka dzieli się na trzy główne kategorie literackie: sf, fantasy i horror. Science-fiction to też fantastyka, nazywana po polsku fantastyką naukową. SF z tych trzech gatunków literackich jest najobszerniejszym. Może w sobie zawierać wszystkie inne gatunki literackie, włącznie z komedią, romansem czy kryminałem. Akcja powieści SF może toczyć się w przeszłości, teraźniejszości, przyszłości. Całe uniwersum The Walking Dead w oczywisty sposób nie kwalifikuje tych serii do fantasy, lecz do sf, w tym do fantastyki socjologicznej. Nie odnoszę się do poziomu, kunsztu czy realizmu naukowego, bo to już nie moja rola, ale generalnie nie da się The Walking Dead przypisać do kanonicznego horroru. To post-apo, a post-apo w literaturze to odgałęzienie SF a nie horroru.
Jak dla mnie bardzo dobry serial, fajnie pokazuje apokalipsę poza USA, widoki świetne. Nie ma też smętów jak przy oryginalnym TWD, ale być może wrócę do oryginału po seansie spin offu Daryla (choć na pewno bez lektora, bo Rudy z Teleekspresu jest beznadziejnym lektorem). Widać też sporo podobieństw do Last Of Us i moim zdaniem Daryl wypada lepiej od przehypowanego serialu HBO.