Co to jest "w/g"? Jeśli miałeś na myśli "według", to skrót wygląda tak: "wg". Przestańcie tworzyć nowe konstrukcje, skoro prawidłowe od dawna funkcjonują i mają się całkiem dobrze. Takie same dziwactwa tworzone są dla skrótu zwrotu "wyżej wymienione", który prawidłowo wygląda tak: "ww.".

Co za kretyn. Zarejestrowałem się w końcu na filmweb bo tacy pacjenci mnie rozwalają. To jest forum filmowe a nie ortograficzno-jakieś-tam. Nie masz zdania o filmie to się nie wypowiadaj bo twoje wypociny nikogo nie interesują. Ja TU wchodzę by zobaczyć opinie o filmie a nie o pisowni skrótów.

Popieram. Straciłem swoje cenne 30 sekund życia czytając Twojego posta, aż ciśnie się na usta 'wal się razem ze swoimi mądrościami' yo

Całkowicie sie z Tobą zgadzam, za bardzo rozpleniła się ta wataha domorosłych edukatorów, na karżdym forum znajdują sie tacy którzy chcą ukazać swoją intelektualną wyższość wytykając błendy innym, ''ortograficzne'' grzechi śmiertelne. łącze się w BULU z rodzinami tych malkontentów którzy z pewnościom swoim egotyzmem i megalomaniom zatruwają życie calym familijom ... Nie podoba ci się czyis styl pisama to se k@....wa ''paniom domó'' poczytaj drogi kolego Kalamanie1234 . Wracając do tematu czy moglibyście w kilku słowach streścić ten film ? Bardzo sobie cenie kino francuskie, jednak ostatnio fale amerykańskich obstrukcji coraz głębiej wdzierają się na ten kontynent a zatrute jankeskimi fekaliami umysły rodzimych reżyserów często wydalają z siebie tylko kalki amerykańskiego shitu. dlatego zapytujem siem, czy warto w/g ( W/G ) was ten film obejrzeć. I proszę o krótki opis :)

PS muj psycholog powiedział że mam jekies schożenie dykgro coś tam tam, więc moge błędy popełniać legalnie, jak prezydent :)

popieram w zupelnosci, mdli mnie jak czytam takie wypociny na temat ortografii, przez jakiegos biednego malkontenta

A mnie szlag trafia jak kolejna banda idiotów zamiast pisać o filmie kontynuuje temat. Facet miał zupełną rację - należy dbać o język ojczysty. A jak się to komuś nie podoba, to droga wolna - niech pisze i po arabsku, byle poprawnie. A wszystkie "dys-cośtam" to wymysł czyjegoś chorego umysłu 60 lat temu na usprawiedliwienie lenistwa w nauce. Jakoś wcześniej tego typu "choroby" nie istniały i wszyscy jakoś żyli i błędów nie popełniali.
Natomiast co do filmu, to nie jest zły, ale jeśli ktoś jest fanem Hollywood, to polecam poszukać czegoś innego

Lol, widzem ze kolega Landur też lubi dotkliwie dokuczać. racz Landurze zauważyć że jeśli nieuki takie jak my nie piszą na temat filmu to jest to zwykle odpowiedz na ataki wykształconych jaśniepaństwa, kturzy przedkładają przyjemność z obrażania nas ponad mielizny merytorycznej na temat dyskusyi . Zwarz Waść że jego własny post składa się w 90% z pruby upokorzenia ''bandy leniwych idiotuw'' . Rad bym, gdybyś raczył zapoznac się z definicją owego lenistwa http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysgrafia i ewentualnie zweryfikować swoje zapatrywania, tak ażeby i Hrabya Komorowski mógł Waści kiedyś, bez obaw gościny na swoich komorach użyczyć :) I ia Jaśniepaństwa do czytania swoich refleksyj nie zmuszam, bowiem swą myszkę w dłoń chwycić starcza i ku dołowi posunąć ażeby nazad w dolinie ortograficznej harmonii swój spokój ducha odnależć... Ortografuw pozdrawiam i oby szlag was nie trafiał :)

P/s: a na temat - proszę o jakiś któtki opis tej produkcji nbo nie lubie wyłączać filmu w połowie seansu kiedy okazuje się że to żałosna kopia jakiejś mainstreamowej amerykańskiej.... bla bla bla, bum J..@eb, krew, Chuck Norris...

Po pierwsze sam nie posiadasz owego zaburzenia, czego dowodzi właśnie nieumiejętność czytania ze zrozumieniem mojego postu, zatem nie powinieneś tak kaleczyć swojego języka ojczystego. Po drugie zaburzenia o których mówisz zostały wykryte dopiero w połowie XX wieku. Po trzecie jest to problem marginalny, a 90-95% osób posiadających takowe papiery dostało je tylko po to, żeby mieć ulgi na egzaminach w gimnazjum - są nieuczciwymi leniami. W związku z tym osoby naprawdę cierpiące na takie zaburzenia są również traktowane przez pryzmat tych nieuczciwych. Po czwarte jako pracodawca nie zatrudniłbym do pracy innej niż fizyczna osoby, o której bym wiedział, że posiada takowe papiery. Wynikałoby to z czystej dbałości o wizerunek firmy, bo nie wyobrażam sobie, żeby np. taka osoba przygotowała prezentację dla klientów, ponieważ znając jej "przypadłość" musiałbym kogoś innego zatrudnić, żeby sprawdził to, co tamta zrobiła, co podnosi koszty i marnuje cenny czas.

A odpowiadając Ci w temacie, to jest to produkcja europejska i nie ma żadnego związku z preferowanym przez Ciebie "bum J..@eb, krew, Chuck Norris..."

Bardzo Dziękuję za lekcje prawidłowej pisowni skrótów , swoją drogą widzimy jak dwie małe literki mogą wywołać lawinę pytań i odpowiedzi. No dobrze a więc drogi Klamanie piszmy po polsku i skupmy się na tym co najważniejsze a więc - oceniajmy filmy !!

a dla mnie zbyt wiele dłużyzn... owszem motyw świetny, główny bohater również. ale... w zasadzie nie wiadomo do końca dlaczego byli zabijani, nie mówiąc już o tym jak człowiekowi z takim zaburzeniem jak Alzheimer - tym bardziej, w klinice takiej jak miejsce akcji - pozwolono "przemycić" broń...

Tak jak piszesz film fajny ciekawy ,ale dużo niedomówień no i ten motyw to chyba najważniejsze ,czekałem na wyjaśnienie a tu dup..a,ale ogólnie film mnie wciągnął i zaciekawił

bardzo dobra gra aktorska André Dussollier w roli głównego bohatera Charlesa "Cortex" Boyera
ale koniec nieco rozczarowuje.