aż takiego hardcore w szkole nie miałam jako belfer, ale potwierdzam, że ustawienie stolików w klasie i podział na grupy, tak namiętnie nauczane na metodyce - to najmniejszy problem podczas prowadzenia zajęć. Nauczyciel musi być dobrym psychologiem, aktorem i showmanem, żeby zapanować nad dzieciakami. Inaczej zjedzą go pierwszego dnia.